Nabrzeże nr 13 – Bahnhofshafen, peron na „wodzie”

Od końca XIX w. stocznia Urzędu Budowy Portu była ściśle związana z nabrzeżem przy głównym nurcie Świny – dziś to Nabrzeże 13, dawniej zwane Hohenzollern-Kai lub po prostu Bahnhofshafen („port dworcowy”). Na półwysep prowadził zwodzony most kolejowy z kładkami dla pieszych, a tuż za nim – po zachodniej stronie – kryła się w piwnicach stacja pomp. Po wschodniej stronie stał długi, drewniany barak: z początku zwykły magazyn, później skład celny.

Na cały cyplu położono gęstą bocznicę kolejową: kilka równoległych torów o łącznej długości kilku kilometrów. To tutaj kończyła bieg linia kolejowa Berlin – Świnoujście; na rozległych torach odstawiano zarówno składy towarowe dla stoczni, jak i pociągi pasażerskie przywożące oficjeli.

Przystań dla gigantów

Atutem miejsca była duża głębokość przy kei i szeroka, niezabudowana przestrzeń za nabrzeżem. Dzięki temu cumowały tu największe jednostki odwiedzające Świnoujście – choćby SMY Hohenzollern II, formalnie jacht, w praktyce 122-metrowy pałac na wodzie. Każde wejście tej jednostki zamieniało nabrzeże w scenę wielkiej fety.

Wizyty, o których nie zawsze chce się pamiętać

Do mniej chlubnych kart należała wizyta Adolfa Hitlera 22 marca 1939 r. Dyktaror wysiadł tu bezpośrednio z pociągu z Berlina, aby po krótkim przywitaniu odpłynąć na pancerniku „Deutschland” do Kłajpedy, by wymusić jej aneksję.

Lata wojny i „pokój” radziecki

W czasie II wojny światowej Nabrzeże 13 służyło Kriegsmarine jako punkt przyjmowania rannych i uchodźców ewakuowanych z Prus Wschodnich w ramach akcji „Hannibal”. Po 1945 r. przejęła je Flota Bałtycka ZSRR – radzieckie okręty stacjonowały tu aż do 1992 r.

KOSTKA: Nabrzeże nr 13 było czymś więcej niż zwykłą keją. To wodny dworzec kolejowy, dok dla cesarskich jachtów, punkt startu politycznych demonstracji siły i wieloletnia baza obcej floty.

Cypel dziś wieńczą nie do końca doskonałe architektonicznie obiekty zaplecza Morskiej Służby Ratowniczej i przystani Morskiego Oddziały Straży Granicznej. A nabrzeże? Być może w przyszłości przy tej historycznej keji zagoszczą wielkie.. wycieczkowce?